Divide et impera
Antyczni Rzymianie dla utrzymania władzy na opanowanych terenach wykorzystywali bardzo skuteczną strategię, która sprawdzała się wtedy i działa do dziś. Jej łacińska nazwa brzmi: divide et impera, czyli dziel i rządź.
Zasadę dziel i rządź Rzym realizował już podczas podboju Italii. Plemiona podbite lub dobrowolnie zawierające sojusz z Rzymem miały status sprzymierzeńców, zobowiązanych do płacenia podatków oraz udzielenia pomocy militarnej.
Sprzymierzeńcy w rzymskiej armii stanowili wojska pomocnicze nazywane auxilia. Ludy sprzymierzone z Rzymem posiadały odrębność ustrojową, lecz nie mogły zawierać sojuszy między sobą. Jedynym ich sojusznikiem mógł być Rzym, który kontrolował całą sytuację.
Podobnie działali Rzymianie poza Italią - konfliktując podbitych, co powodowało zerwanie zawartych między nimi przymierzy. Zwaśnione plemiona nie były w stanie się zjednoczyć, aby wspólnie stawić czoła najeźdźcy.
Tymczasem Rzym występował w roli rozjemcy - mediatora skłóconych stron. Tym samym zjednywał je sobie, lecz podejrzliwość i animozje między podbitymi ludami pozostawały na długo. W ten sposób Rzymianie mogli sprawować rządy oraz ingerować w sprawy jednych, bez reakcji drugich.
Rzymska maksyma divide et impera przez kolejne wieki sprawdzała się tak samo dobrze jak w starożytności. Wykorzystywano ją w konfliktach zewnętrznych, jak i wewnątrz państw, skutecznie dzieląc ludzi, aby łatwiej móc nimi rządzić.